Lizbona – Sao Vincente
Pobudka o 6:00. Gdy opuszczamy kwaterę jest jeszcze ciemno.
Metrem jedziemy na lizbońskie lotnisko. Przechodzimy kontrolę bezpieczeństwa i udajemy się pod bramkę. Po niedługim oczekiwaniu wchodzimy na pokład samolotu. Ponownie siedzimy w 26 rzędzie, ale tym razem z lewej strony samolotu. Startujemy o czasie. Po niespełna dwóch godzinach lotu mijamy Wyspy Kanaryjskie, a po kolejnych dwóch godzinach pojawiają się Wyspy Zielonego Przylądka. Samolot okrąża wyspę Santo Anato, która jest naszym celem, ale lądujemy na pobliskiej wyspie Sao Vincente.
Sprawnie przechodzimy kontrolę paszportową i wychodzimy na zewnątrz. Aby dostać się do Mindelo gdzie mamy zarezerwowany nocleg bierzemy taksówkę. Koszt taksówki to 12 euro (1200 cve). Sympatyczny kierowca po drodze pokazuje nam najważniejsze miejsca w mieście i opowiada o nich. Docieramy do Basic Hotel. Mamy tutaj niewielki apartament z tarasem z którego roztacza się widok na okolicę.
Odświeżamy się i idziemy na spacer po mieście. Jest niedziela i miasto wydaje się opustoszałe. Docieramy do ładnej piaszczystej plaży. Spacerujemy po piasku zbierając muszelki.
Potem przechodzimy do portu promowego, aby sprawdzić godziny promów na Santo Antao. W dni powszednie prom odpływa o 7:00 i 8:00 oraz o 14:00 i 15:00.Sprawdzamy też gdzie jest bank i od którj jest czynny, bo jutro musimy wymienić euro na lokalną walutę. Dowiadujemy się także gdzie można kupić karty sim z internetem. Oczywiście dzisiaj wszystko zamknięte, więc jutro czeka nas załatwianie spraw.
Robimy jeszcze rundkę po opustoszałym mieście i wracamy do hotelu. Wieczór spędzamy na odpoczynku.