Rzym – Follonica
Prognozy zapowiadają na popołudnie piękną słoneczną pogodę. Postanawiamy więc zrobić sobie pół dnia przerwy od zwiedzania i zatrzymać się gdzieś przy plaży. Jedziemy zatem do oddalonej o ok. 250 km miejscowości Follonica. Przemieszczamy się bezpłatną trasą szybkiego ruchu SS1 więc droga mija nam dosyć szybko. Po drodze zatrzymujemy się na stacji paliw na mały odpoczynek i spotykamy kolejne dwie załogi złombolowe (niebieski polonez i czerwony żuk). Do celu docieramy wczesnym popołudniem. Parkujemy początkowo na parkingu przy ulicy przed wejściem na plażę. Po rozeznaniu terenu okazuje się że można wjechać nad samą plażę i stanąć z widokiem na morze co też czynimy.


Plaża jest tutaj bardzo ładna. Piaszczysta, szeroka i czysta. O wiele bardziej nam się podoba niż te przy Wenecji czy dalsze, które widzieliśmy nad Adriatykiem. Prognoza się sprawdza jest bezchmurne niebo, a październikowe słoneczko nieźle przygrzewa. Resztę dnia spędzamy na plaży spacerując i obserwując zachód słońca. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym się nie wykąpał w morzu. Woda okazała się przyjemnie ciepła.




N 42.915444 E 10.768389 – Follonica, parking przy ulicy przed wejściem na plażę
N 42.914828 E 10.766985 – Follonica, parking nad samym morzem, nie wiem jak w sezonie, ale teraz nie było problemu z zaparkowaniem z widokiem na morze