Przejdź do treści
Strona główna » Norwegia dzień 17 3.07.2019

Norwegia dzień 17 3.07.2019

Lodowiec Josteldalsbreen-Vagamo

Kolejny deszczowy ranek. Zimno, szaro i ponuro. Nawet nie chce się wyjść z kampera. Mama jednak odważnie idzie z parasolką nad jeziorko skąd lepiej widać lodowiec. Potem zbieramy się i uciekamy z tej zimnej krainy. Zjeżdżamy w dół drogą nr 5 do Sogndal, a potem wjeżdżamy na turystyczną drogę nr 55. Jest to najwyżej przebiegająca droga w Skandynawii. Pogoda trochę się poprawia. Przestaje padać i przebłyskuje słońce. Zjeżdżamy jeszcze nad fiord. Jest to już ostatnia szansa żeby zarzucić wędkę. Niestety bez rezultatów. Droga początkowo prowadzi malowniczym wąwozem wzdłuż strumienia, a potem zaczyna serpentynami wznosić się coraz wyżej. Tak docieramy na wysokość ponad 1400 m n.p.m. Tutaj droga wypłaszcza się i prowadzi miedzy licznymi jeziorkami, a w oddali widać lodowiec. Aura zimowa. Temperatura niewiele powyżej zera, wieje i pada śnieg. Zatrzymujemy się przy schronisku Sognefjellshytta i idziemy na króciutki spacer po metalowych kładkach i mostkach. Daleko nie da się pójść bo leży śnieg, zresztą jest tak zimno, że i tak byśmy dalej się nie zapuszczali.

Dalej droga opada wzdłuż rozległej doliny. Tak docieramy do miasteczka Lom. Główną atrakcją jest tutaj XII wieczny drewniany kościół typu stav (wstęp do środka płatny – 80 NOK/os.). Obok szumi niewielki wodospad nad którym można za jedyne 195 NOK przejechać się tyrolką. Samo miasteczko jest dosyć sympatyczne. Jest tutaj kilka restauracji, market i kilka mniejszych sklepików.

Po krótkim spacerze jedziemy jeszcze ok. 30 kilometrów w stronę Otty do miejscowości Vagamo gdzie zatrzymujemy się na parkingu przy jeziorze. Tu nocujemy.

N 61.838280 E 08.570920 – Lom, serwis, zrzut+woda

N 61.869092 E 09.082101 – Vagamo, parking nad jeziorem, brak mediów, spokojne miejsce na nocleg

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments