Przejdź do treści
Strona główna » Islandia dzień 36 26.07.2022

Islandia dzień 36 26.07.2022

Laugar – Mývatn

Dzisiaj będziemy zwiedzać obszar wulkanicznego jeziora Mývatn. W tym celu przejeżdżamy kilkadziesiąt kilometrów drogą nr 1, a potem skręcamy w drogę 848, gdzie po kilku kilometrach zatrzymujemy się przy pseudokraterach Skutustadagigar. Powstały one na skutek eksplozji pary wodnej. Nie są to więc prawdziwe wulkany, bo nie mają połączenia z ogniskiem wulkanicznym. Przechadzając się wyznaczoną ścieżką oglądamy mniejsze i większe stożki.

Kilka kilometrów dalej znajduje się kolejna atrakcja – formacje skalne Gud Fingur. Powstały one na skutek wypiętrzenia się lawy schłodzonej przez wody jeziora. Trasa prowadzi wzdłuż brzegu zatoki jeziora pomiędzy licznymi skałami lawowymi. Niektóre wystają wprost z wody inne stoją przy brzegu. W tym jedna, od której nazwę wziął ten obszar – palec Boga, ale nigdzie nie znaleźliśmy informacji, który to palec.

Po drugiej stronie zatoki znajduje się park Hofdi. Nie są to Łazienki Królewskie, ale jak na warunki islandzkie można to nazwać parkiem. Spacerujemy po ścieżkach pomiędzy karłowatymi drzewami i kwiatkami. Następnie wspinamy się na wzgórze skąd roztacza się widok na jezioro.

Kolejne kilka kilometrów na północ znajduje się pole lawy Dimmuborgir. Lawa pochodzi z erupcji, która miała miejsce 2300 lat temu. Jest tu obszerny darmowy parking, a przez lawę wyznaczonych jest kilka szlaków oznaczonych kolorami. My wybieramy szlak niebieski biegnący samym środkiem pola, a wracamy okrężnym szlakiem czerwonym. Krajobraz jest kosmiczny. Mijamy wiele różnych form skalnych, liczne rozpadliny i jaskinie lawowe.

Po powrocie do kampera przejeżdżamy kolejne kilka kilometrów pod górujący nad okolicą wulkan Hverfjall. Jest on dosyć nietypowy ponieważ powstał na skutek wybuchu pary wodnej, która wytworzyła się z wody, spływającej do komory magmowej. Dlatego stożek wulkanu nie składa się z litego bazaltu, ale jest górą żwiru i pumeksu. Z parkingu wspinamy się wyznaczoną ścieżką na koronę ogromnego stożka, a następnie jej szczytem okrążamy wulkan. Z najwyższego punktu roztacza się ładna panorama okolicy. Wulkan jest spory, okrążenie go zajmuje nam około godziny.

Z parkingu przejeżdżamy do ostatniej dzisiaj atrakcji – jaskini Grjotagja częściowo wypełnionej gorącą wodą ze źródła. Kręcono tutaj sceny do serialu Gra o tron. Niestety w jaskiniowym jeziorku nie można się kąpać, ale miejsce ma swój urok, a woda naprawdę jest gorąca.

Czas szukać miejsca na nocleg. W okolicy jest kilka kempingów, ale żaden nie honoruje naszej karty kempingowej, a ceny ich są chyba najwyższe w całej Islandii. Na wszystkich okolicznych parkingach są zakazy nocowania. Z pomocą przychodzi nam aplikacja Park4night wskazując miejsce oddalone co prawda ok. 10 km, ale dobre do noclegu. Rzeczywiście miejsce okazuje się w porządku i przycupnęło tu już kilka kamperów. Przycupnęliśmy więc i my.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
ZbigStan
ZbigStan
1 rok temu

Podziwiam Waszą determinację aby dotrzeć do Islandii i piękne krojobrazy, które prezentujesz.