Nasze nowe lokum to niewielkie mieszkanko w bloku zlokalizowanym na wzgórzu. Do dyspozycji mamy salon, sypialnię, kuchnię, łazienkę, dwa balkony i ogromny taras na dachu skąd roztacza się panorama na całe miasto.




Na dzisiejszy dzień prognozy są optymistyczne. Jedziemy zatem na punkt widokowy Miradouro da Vista do Rei obok którego znajduje się opuszczony hotel.


Chcemy przejść szlak PR3, który prowadzi do miasteczka Sete Cidades. My chcemy jednak zrobić pętlę, aby uniknąć wracania tą samą trasą. Schodzimy zatem starą drogą, która jest zamknięta z powodu osuwiska. Liczymy się z tym, że będziemy musieli zawrócić. Po kilkuset metrach droga się urywa. Widzimy wielką wyrwę. Udaje się jednak obejść osuwisko bokiem przez las. Dalej natrafiamy na kolejne podmycia drogi, ale przejście ich nie sprawia większych kłopotów.


Tak docieramy do Sete Cidades położonego na dnie krateru i przylega do dwóch jezior Lagoa Azul i Lagoa Verde.



Tutaj odnajdujemy początek oficjalnego szlaku PR3, który prowadzi po betonowej drodze stromo wspinającej się po zboczu wulkanu. Dochodzimy na koronę kaldery i dalej podążamy grzbietem. Po drodze „zaliczamy” punkt widokowy Miradouro da Lomba do Vasco skąd roztacza się widok na wybrzeże wyspy naszprycowane sterczącymi z wody skałami.


Droga dalej prowadzi koroną wulkanu. Po prawej roztaczają się widoki na ocean, a po lewej na dno kaldery wypełnione jeziorami.


Tak docieramy do samochodu. Pętla ma około 12 km i przejście jej zajęło nam ok. 4 godzin. Zjeżdżamy do miasteczka Mosteiros zaliczając po drodze kolejne punkty widokowe.


Parkujemy przy plaży Praia dos Mosteiros skąd roztacza widok na sterczące z wód oceanu skały. Liczymy na zachód słońca jednak chmury zakrywają słońce i niestety widoku nie ma. Przejeżdżamy jeszcze na Ponta do castelo, gdzie obserwujemy rozbijające się o skały fale.


To nasz ostatni punkt na dzisiaj. Wracamy Ponta Delgada już po ciemku.