Po wczorajszym bezchmurnym niebie zostało tylko wspomnienie. Od rana jest pochmurno, ale ciepło 18-19 stopni. Nie zraża nas to. Jedziemy do sąsiedniej miejscowości Faial da Terra wciśniętej w zieloną dolinę. Spacerujemy po pustych uliczkach. Osada robi wrażenie opuszczonej.
Następnie ruszamy na pobliski szlak do wodospadu Salto do Prego. Trasa to pętla, którą robimy zgodnie z ruchem wskazówek zegara. To dobra decyzja, bo początkowy bardzo stromy odcinek jest wybrukowany bardzo śliską kostką. Dużo trudniej byłoby tędy schodzić.
Po około 2 kilometrach ścieżka doprowadza nas do wodospadu u podstawy którego powstało niewielkie jeziorko. Nie mogę się oprzeć pokusie. Wskakuję w piankę i wchodzę do wody. Woda ma temperaturę jak Bałtyk latem, więc jest całkiem przyjemnie.
Wracamy do auta. Szlak ma ok. 4 kilometrów. Przejście zajęło nam około 2 godzin. Jedziemy następnie do Furnas. Tutaj oglądamy Caldeiras, czyli obszar geotermalny z wrzącymi i dymiącymi oczkami. Oczywiście wokoło roztacza się charakterystyczny zapach siarki.
Resztę popołudnia spędzamy na spacerowaniu po miasteczku.
Na tym kończymy dzisiejsze zwiedzanie.