Kilka słów o naszym apartamencie. Jest naprawdę super. Mamy do dyspozycji dwie sypialnie, duży salon, przestronną kuchnię, łazienkę i niewielki taras. Mieszkanko mieści się nad niewielkim sklepikiem, którego właścicielką jest nasza gospodyni. Za tygodniowy pobyt kosztował nas 280€.

Dzisiaj odsypiamy wczorajszą podróż, więc mamy trochę dłuższy poranny rozruch. Zresztą i tak pada, więc nie śpieszno nam. Około 11:00 pogoda poprawia się. Ruszamy więc zwiedzać wyspę. Jedziemy nad pobliskie jezioro Furnas położone w kalderze wulkanu. Znajdziemy tutaj niewielki obszar geotermalny z bulgoczącymi i parującymi wywierzyskami. Wstęp jest płatny 3€ od osoby.


Ciekawostką są niewielkie studzienki, w których umieszcza się garnki z mięsem i warzywami, a następnie zasypuje i zostawia na 5-6 godzin. Tak powstaje cozido, potrwa serwowana w pobliskich restauracjach. Kopczyki oznaczane są tabliczkami z nazwami restauracji. My dotarliśmy na tyle późno, że widzieliśmy tylko same tabliczki leżące obok.



Postanawiamy obejść jezioro dookoła. Pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Raz słońce, raz deszcz. Wygodnym szlakiem okrążamy jezioro sycąc się widokami.





Ta kilku kilometrowa wycieczka na tyle nas zmęczyła, że poczuliśmy się głodni. Jedziemy zatem do pobliskiego miasteczka Furnas, gdzie w restauracji Miroma zamawiamy cozido. Potrawa nie jest tania (18€). Zamawiamy więc jedną porcję na dwie osoby. Myśląc, że się nie najemy domawiamy jeszcze dwie zupy po 2€. Zupełnie niepotrzebnie, bo nie daliśmy rady zjeść całego cozido. Jest bardzo sycące. Wydaje nam się jednak, że to gotowanie w studzienkach nie ma wpływu na smak i jest to jedynie sposób na wykorzystanie darmowej energii.

Najedzeni jedziemy na pobliską Praia do Fogo – czarną plażę. Spacerujemy po piasku obserwując ocean. Nie możemy jednak spędzić tutaj zbyt wiele czasu, ponieważ mamy za mały bagażnik na fanty, które Ela byłaby w stanie zebrać z plaży 🙂 Zresztą i tak słońce jest już nisko i czas wracać do Povoação.



Po drodze zatrzymujemy się w sklepie i robimy zakupy. Ceny są porównywalne z naszymi. Jeśli wyższe to naprawdę nieznacznie. Tak kończymy nasz pierwszy dzień na Sao Miguel.
Ciekawa relacja. Skorzystamy z podpowiedzi.
Dziękujemy. Życzymy udanego wyjazdu 🙂
Piękna relacją i fotki!
Brawo za chęć podzielenia się.
Można prosić nazwę lub link do noclegu?
https://www.booking.com/Share-R6XE5E
Dzięki.
3 eu to za parkowanie
Parkowanie gratis. Opłata od osoby za wstęp.
To coś nowego.
Fajnie wyczerpująca relacja i fotki.
Udanego wypoczynku!
Temperatura na bluzę czy kurtkę?
Zdecydowanie na kurtkę. 15 stopni i co chwilę pada.
W sobotę ma być piękne slońce.