Przejdź do treści
Strona główna » Wyspy Owcze – podsumowanie

Wyspy Owcze – podsumowanie

Teraz trochę informacji praktycznych i podsumowanie pobytu na Wyspach Owczych.

Drogi. Stan dróg określiłbym na podobny jak w Polsce, są lepsze i gorsze. Natomiast na pewno są dużo węższe. Często jest to jeden pas z mijankami. Dodatkową rzeczą na którą należy uważać są owce, które mają bezwzględne pierwszeństwo, a bliskie spotkanie z owcą może kosztować nawet 5000 DKK. Paliwo jak wspomniałem jest tańsze niż na kontynencie. Parkingi są darmowe, ale niektóre mają ograniczenie czasowe postoju. Niektóre tunele są płatne. Opłaty dokonuje się online. Stosowne informacje są na tablicach przed wjazdem do tunelu.

Płatności. Obowiązująca walutą jest korona farerska, ale koroną duńską (DKK) można również płacić. Nie ma problemu z płatnością kartą nawet przy wejściach na szlak są terminale. Tylko raz spotkaliśmy się ze skrzynką do której należało wrzucić banknot. Nie mieliśmy problemów z płatnością kartą Revolut zarówno na promie, sklepach czy stacjach benzynowych.

Ceny. Tanio nie jest. Wejście na szlaki kosztuje od 50 do nawet 400 DKK za osobę. Ryba i frytki w fastfoodzie 95 DKK. W sklepach nie robiliśmy zakupów, ale wszedłem do najtańszego sklepu sieci Bonus i sprawdziłem ceny niektórych produktów: bochenek chleba – 23 DKK, pieczywo tostowe – 24 DKK, jajka 10 szt. – 16 DKK, mleko 1l – 13 DKK, ryż w torebkach 4x125g – 8.75 DKK, pomarańcze – 5.90 DKK za sztukę, kiwi – 2.90 DKK za sztukę, jabłka – 2.90 DKK za sztukę, banany – 2.90 DKK za sztukę, ziemniaki 2kg – 10 DKK, żółty ser 300g – 31.75 DKK, pepsi 1.5l – 21 DKK, woda 1.25l – 15 DKK, baton Mars lub Snickers – 8.90 DKK za sztukę.

Telefon i internet. Wyspy owcze nie są w 1 strefie, więc taryfa „jak w domu” nie obowiązuje. Połączenie wychodzące do EU to – 4,94 PLN za minutę, odebrane – 2.02 PLN za minutę, sms – 1.51 PLN, internet – 31.76 PLN za MB. Nie szukaliśmy lokalnych kart z internetem ponieważ uznaliśmy, że wytrzymamy 3 dni bez dostępu do sieci.

Pogoda. Mieliśmy wrażenie, że temperatura czy w dzień czy w nocy jest taka sama i wacha się między 10 a 12 ﮿C. W słońcu dochodziła do 15 ﮿C. Sytuację pogarsza silny wiatr powodując, że odczuwalna temperatura jest niższa. Pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie przechodząc od słońca do deszczu w kilka minut. Czasem wystarczy przejechać kilka kilometrów aby wyjechać z chmury i cieszyć się słońcem i na odwrót.

Czy warto odwiedzić Wyspy Owcze? Trochę ciężko wypowiedzieć się po niecałych 3 dniach pobytu. Na pewno nie można im odmówić uroku. Można je trochę porównać do Lofotów z tym, że według mnie te drugie są bardziej malownicze. Gdyby nasz wyjazd był tylko na Wyspy Owcze, a nie po drodze na Islandię uznałbym, że nie wart był pieniędzy wydanych na prom. Chyba lepiej byłoby wówczas przylecieć samolotem na kilka dni i wynająć auto na miejscu. Lekki niesmak zostawiają opłaty i to wcale nie małe za wejście na niektóre szlaki. Zazwyczaj są to szlaki na 1-2 godziny marszu, a opłata od 7€ do 50€ za osobę wydaje mocno wygórowana. Podsumowując: Wyspy Owcze nie urzekły mnie na tyle żebym chciał tutaj wrócić. Nadal moim numerem jeden zostaje Norwegia.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments