Przejdź do treści
Strona główna » Norwegia dzień 10 26.06.2019

Norwegia dzień 10 26.06.2019

Haukland-A

Pogoda nie rozpieszcza. Pochmurno, ale nie pada. Prognozy zapowiadają deszcz od 14:00. Korzystając z tego idziemy na przechadzkę dookoła cypla. Wpierw wspinamy się na przełęcz i nad tunelem drogowym przechodzimy na drugą stronę do plaży Utakleiv. Tutaj jest kamperpark za 250 NOK/doba. Dalej wygodną drogą szutrową okrążamy półwysep i wracamy do kampera. Niestety zapowiadany deszcz przyszedł wcześniej i wracamy lekko przemoczeni.

Chwila odpoczynku i ruszamy dalej w kierunku końca Lofotów. Padający deszcz nie zachęca do zatrzymywania się i wychodzenia z kampera. Oglądamy widoki zza szyb. Na chwilę zatrzymujemy się na parkingu przy plaży Flakstad żeby pooglądać wysiłki surferów. Około 16:00 docieramy na parking w A. Deszcz nadal pada. Mamy więc czas wolny od zwiedzania. Prognozy przewidują koniec deszczu około 20:00. Przestaje padać po 21:00, ale przecież jest widno. Idziemy na spacer po A. Oglądamy domki na palach i wychodzimy też na klif skąd widać koniec Lofotów.

N 68.209589 E 13.501940 – Płatny parking w Utakleiv, 250NOK/doba

N 68.103725 E 13.283362 – Parking Flakstad, toalety, nie wiem czy można zostać na noc, można obserwować surferów

N 67.880199 E 12.978401 – Parking w A, darmowy, można przenocować

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Norge706
Norge706
9 miesięcy temu

Relacja super. Niech się nie wyglupia i przestnie padać. Jutro ruszamy do Narwiku i na Lofoty. Pozdrawiam.

krzlac
krzlac
9 miesięcy temu
Reply to  Norge706

W tym rejonie niestety nie probnozują na najbliższe 9 dni słońca.

krzlac
krzlac
9 miesięcy temu
Reply to  Artur

Czuje się trochę za to odpowiedzialny. Mam nadzieję, że się nie zniechęciłeś. Dobre miejsca jeszcze przed Tobą. Polecam prądy morskie Saltstraumen.

moskit
moskit
9 miesięcy temu
Reply to  krzlac

Zamiast się zniechęcać porządne obcęgi czołowe do drutu fi 3 mm + szczypce bocianki + spirytus załatwiają sprawę. Miałem taki przypadek na morzu byliśmy z żonką „i co ja nie wyjmę kotwicy ” już po 30 minutach majdrowania kotwica uwolniła się od zbędnego balastu. Jej i mnie zdecydowanie ulżyło , a było „miętko” na żywca bez pomocy chemii

jurekf
jurekf
9 miesięcy temu
Reply to  Artur

Ja tagże miałem w Norwegii przygodę z kotwicą.
Jesteśmy w okolicach Molde mam zestaw na makrele biorą pojedyńcze sztuki potem przestały brać zmieniam zestaw na przepinkę sledziową z dużymi haczykami piker 150 gr.z dużą kotwicą co zażut to wyjmuję po trzy duże makrela przy odchudzaniu wbija mi się kotwica w będę nie obyło się bez wizyty w szpitalu.
Na drugi dzień w tym miejscu złapałem piękne dorsze jeden z nich był moim rekordem złapany w tym czasie.

20150630_195100_145